Data publikacji: 6 czerwca 2019
Czy nagłówki na stronie internetowej i blogu mają naprawdę duże znaczenie dla pozycjonowania? Czy ich używanie jest konieczne i czym jest hierarchia nagłówków?
Obalamy mity i przekazujemy prawdę. Wyduś dzisiejszy tekst jak cytrynę –
Ta wiedza jest dla Ciebie niezbędna!
Nagłówki zaliczamy do struktury strony. Zapisywane są w kodzie html za pomocą znaczników < h1 >< /h1 >, < h2 >< /h2 >, aż do < h6 >< /h6 > (bez spacji między nawiasami). Każdy z poszczególnych nagłówków pełni pewną funkcję. Mianowicie nagłówek H1 jest znacznikiem tytułów stron, wpisów i kategorii. Ze wszystkich nagłówków to on jest najważniejszy. Pozostałe nagłówki H2 – H6 to pod- i śródtytuły, z tym, że nagłówków H4, H5 i H6 rzadziej się używa.
Stosowanie pod tytułów i śródtytułów poprawia czytelność tekstu wizualnie, ale również wpływa na zaznaczanie ważnych treści w tekście, a także umożliwia podział tekstu na dwa tematy powiązane ze sobą, co z kolei umożliwia płynne przejście z jednego tematu na drugi.
Stosowanie odpowiednich nagłówków jest ważnym elementem przyczyniającym się do dobrego pozycjonowania. Na początek przedstawiamy hierarchię nagłówków, która przypisuje do poszczególnego nagłówka rolę, o jakich wspominaliśmy wyżej.
Stosując nagłówki kluczowe jest zadbanie o to, aby:
Z reguły najczęściej na stronach internetowych i blogach umieszcza się nagłówki HTML do znacznika < H3 > (bez spacji między nawiasami).
Odgrywa istotną rolę w pozycjonowaniu. To swego rodzaju określenie treści od najważniejszej do tej mało znaczącej dla użytkownika. Tak samo odczytują nagłówki roboty wyszukiwarek. Gdyby tytuł strony oznaczyć na przykład nagłówkiem H6, roboty wyszukiwarek otrzymają informację, że dana treść jest mało znacząca dla odbiorcy – co skutkowałoby tym, że tekst nie będzie pojawiać się w pierwszych stronach wyników wyszukiwania na określone słowo kluczowe. W tym miejscu należy jednak zaznaczyć, że nie wystarczy optymalizacja samych nagłówków, aby dobrze wypozycjonować stronę. Nagłówki są jednym z elementów wspomagających pozycjonowanie, ale nie są ich głównym napędem.
Jak sama nazwa wskazuje, słowa kluczowe (keywords) odgrywają kluczową rolę w pozycjonowaniu. Nie bez powodu zwraca się także uwagę na ich prawidłowe umieszczenie w tekście i nagłówkach. W znaczniku H1 i H2 powinny być umieszczone główne słowo kluczowe, natomiast od H3 dobrze by było używać synonimów lub wyrazów powiązanych z głównym słowem kluczowym.
O czym trzeba pamiętać, umieszczając słowa kluczowe w treści, tytułach, pod tytułach i śródtytułach? Przede wszystkim o zagnieżdżeniu keywords’ów w sposób naturalny. Nie ma nic gorszego niż naszprycowany tekst słowami kluczowymi, które aż gryzą w oczy laika z tematu SEO. Jeśli nawet czytelnik widzi, że słowa zamieszczone są w nienaturalny sposób w tekście, to najlepsza pora na optymalizację treści. Co oznacza nienaturalnie? Prosty przykład: “Wiesz, że tworzenie stron internetowych Poznań, to wizytówka Twojej firmy?” Jak widać, to zdanie jest niepoprawnie sformułowane i po prostu jest sztuczne. Co ma Poznań wspólnego z wizytówką Twojej firmy?
Jak optymalizować nagłówki, aby było to zgodne z SEO?
Znacznik H1 opisuje zawartość strony i jest najwyższy w hierarchii, zatem roboty wyszukiwarek traktują treść umieszczoną w < h1 >< /h1 > pierwszorzędnie. W ten sposób rozumieją zawartość strony i to o czym jest. W tym miejscu należy zaznaczyć, że wstawiając słowa kluczowe, trzeba zadbać o to, aby były one zgodne z ofertą firmy. Lub tematem artykułu, do jakiego kieruje tytuł. Jeśli tak nie będzie to wysoki bounce rate (współczynnik odrzuceń) jest gwarantowany.
Powyżej opisaliśmy wskazówki dla optymalizacji nagłówka H1. Sprawa wygląda niemalże identycznie w przypadku pozostałych nagłówków. Jednak jest kilka wyjątków, o których trzeba pamiętać:
Oczywiście optymalizacja nagłówków nie niesie za sobą przymusu umieszczania w tekście wszystkich znaczników od H2 do H6. Najczęściej stosuje się znaczniki do poziomu trzeciego, rzadziej do czwartego. Zasada jest banalna – w treści należy umieścić taką ilość znaczników, aby odpowiadała strukturze tekstu i informacji w nim zawartych. To śródtytuły są namiastką tego, co czytelnik znajdzie w akapicie.
Czym jest ten cały clickbait? Clickbait to trick marketingowy znany od początków XIX wieku. Ma za zadanie skłonić czytelnika do kliknięcia linku, w obraz, czy gif. Termin clickbait nie odnosi się bowiem tylko do treści. Zasada działania tytułów Clickbait jest bardzo prosta. Tytuł ma skłonić czytelnika do kliknięcia linku.Nic więcej.
Dlaczego clickbait’y są takie złe? W większości przypadków stosuje się tytuł, który nie ma odzwierciedlenia w treści. Czyli nic innego jak sugeruje nieprawdziwą informację lub wiadomości, których docelowo czytelnik nie odnajdzie w treści. Ponadto celowo wprowadza czytelnika w błąd. To takie trochę oszukiwanie, aby nabić wejścia na stronę.
Przykład: “Zrobiła to własnej córce, co za matka – jak mogła!” – a w linku tekst o tym,
jak matka oddała swoją nerkę dla córki – czyli czyn pochlebny. Tytuł powyżej natomiast sugeruje krzywdę lub coś bardzo złego.
To tylko kilka aspektów, które jak widać nie prowadzą do niczego dobrego. Jednak musimy tutaj wspomnieć, iż da się stworzyć tytuł clickbait’owy, nie tracąc przy tym odbiorców. Wystarczy, że tytuł będzie zachęcający, ale nie będzie kłamstwem. Czyli po prostu czytelnik w tekście znajdzie wartościowe informacje. Wypadkową takich dobrych clickbait’ów może być BuzzFeed, czyli naturalne udostępnienia linka w social mediach. Naturalne, ponieważ zostaną udostępnione przez zaciekawionych odbiorców.
Nie pozwól, aby Twoja firma była niewidoczna w internecie. Skontaktuj się z nami już dziś, aby odkryć, jak SEO może zmienić los Twojego biznesu. Z naszą pomocą zdobędziesz przewagę, której potrzebujesz.
Możliwość komentowania została wyłączona.